Nieznajowa
Gdyby ktoś kiedyś skonstruował wehikuł czasu, najlepiej byłoby przetestować go w Nieznajowej. A raczej w miejscu gdzie Nieznajowa kiedyś istniała.
Dzisiaj w dolinach Zawoi i Wisłoki jest pusto i cicho. Kilka kapliczek, jakieś ruiny w zaroślach, opuszczony cmentarz…W schronisku w starej leśniczówce czasem można spotkać zbłąkanego turystę, może ktoś zagra na gitarze… Nieznajowa ożywa tylko latem kiedy zmęczeni upałem ludzie przyjeżdżają zażyć kąpieli w rzece. A jak było kilkadziesiąt lat temu? Nie poznalibyście ani jednego kąta. W Nieznajowej liczącej około 300 mieszkańców było jak w ulu. Każdy mógł znaleźć dla siebie miejsce. Dzieci chodziły do szkoły, gospodynie robiły zakupy w dwóch sklepach, a ojcowie rodzin po ciężkiej pracy w polu lub w lesie mogli zrelaksować się w karczmie. Porządku w życiu doczesnym pilnowała policja, a nad życiem wiecznym i duchowym można było podumać w pięknej drewnianej świątyni. We wsi pracowały dwa tartaki. Większy napędzany był kotłem parowym, mniejszy zbudowany w zakolu Wisłoki do pracy wykorzystywał siłę nurtu rzeki. Mogłoby się wydawać, że zagubiona w Beskidzie Nieznajowa trwała w całkowitej izolacji, jednak nic bardziej mylnego. Mieszkańcy utrzymywali kontakt z resztą świata korzystając z usług urzędu pocztowego działającego w budynku leśniczówki. Tam też można było posłuchać radia i być całkiem na bieżąco. A najważniejsze w Nieznajowej były targi, które odbywały się co dwa tygodnie na placu obok tartaku. Głównym przedmiotem handlu było bydło, a kupcy zjeżdżali ze Żmigrodu a nawet z odległych Gorlic. Cztery razy w roku na placu targowym urządzano jarmarki. Jaka siła zdmuchnęła więc Nieznajową z powierzchni ziemi? Po II wojnie światowej za namową władz, wszyscy mieszkańcy wyjechali do Związku Radzieckiego. Puste domy rozebrano, cerkiew nie wytrzymała walki z upływającym czasem, Nieznajowa zarosła trawą. Jedynymi ludźmi na tym pustkowiu byli pensjonariusze zakładu karnego mieszczącego się w dawnej leśniczówce. Przeszłość ukryła się w cieniu przydrożnych krzyży.
Ale mamy przecież wehikuł czasu…
Jak dojechać:
- praktycznie dojazd samochodem jest możliwy jedynie drogami Nadleśnictwa Gorlice lub Magurskiego Parku Narodowego, za specjalnym zezwoleniem.
Szlaki
– piesze: żółty , Folusz – Konieczna
– rowerowe: żółty, Winny szlak Rowerowy
– narciarskie zielony Z szczytu Suchej do Wołowca
Zabytki i ciekawostki
- cmentarz parafialny z cerkwiskiem
- zabytkowe krzyże i kapliczki